Obserwatorzy

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Rossman -40%, Hebe, Biedronka - zakupy listopadowe część druga

Rossman:

Dawno nie kupowałam żadnego tuszu, więc zdecydowałam się na trzy- aktualnie używam clump defy, na resztę przyjdzie pora.
Wzięłam też dwa lakiery (wibo chyba tylko dlatego, że ma zakrętkę w panterkę:P), cień do powiek, żel do brwi  i jedną szminkę- Maybelline nr 430 - coral ambition.
Podobał mi się jeszcze jeden produkt do ust- z Boujuris, niestety jako że wybrałam się w przedostatni dzień promocji to go już nie było.


Wzięłam także coś z pielęgnacji- odżywkę gliss kur (moje włosy ostatnio lubią keratynowo-silikonowe produkty) ulubiony żel z isany, spray z tołpy (coraz bardziej lubię serię botanic, najchętniej przygarnęłabym całą- zarówno produkty do ciała jak i do twarzy) i olejek z eveline (tego zakupu akurat nieco żałuję, teraz zimą raczej się nie sprawdzi)


Powyżej produkty z Rossmana, pomadka była gratisem. Koło maseczek nie mogłam przejść obojętnie.
Dolny rząd to produkty z biedronki- maski kosztowały 6,29 i tylko dlatego je wzięłam, płacanie kilkunastu zł za jeden płat maski to nie dla mnie. Wolę za to kupić parę maseczek kremowych.
Wzięłam też płatki na powieki, myślałam że w środku jest jedna para a nie 5 (tak jest jak się człowiek spieszy) i dlatego wzięłam aż 3 rodzaje.


Hebe:


Hebe jest u mnie od 2 miesięcy, więc czas było się wybrać. Mocno mnie nie ciągnęło, bo już miałam być parę razę w tej drogerii w innych miastach.
Postawiłam na małe przyjemności- produkty w saszetkach i parę drobiazgów z kolorówki- rozświetlacz, 2 cienie i bazę pod szminkę.


Maska kallos była na mojej chciejliście od dawna, ale że w innym Hebe widziałam tylko duże opakowanie to odłożyłam zakup. Ale skoro pojawiło się w ofercie małe opakowanie to szkoda było nie kupić na próbę.
Balsam fruttini mnie rozczarował, spodziewałam się pięknego zapachu maliny, takiego jak w maśle Balea, rozczarowałam się. I oto dlaczego w sklepach powinny być testery.
Pozostanę chyba przy serii gruszkowej, po tym zakupie boję się innych serii z Frutini.

11 komentarzy:

  1. O jaaa o jaa :D Czaderskie zakupy!! Takie jak lubię :D Ten puder z Catrice mnie męczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Ja szczerze mówiąc go jeszcze nie wypróbowałam, ciągle moja ręka idzie po znany mi rozświetlacz the balm.

      Usuń
  2. miałaś co targać :P
    podoba mi się kolorówka, chociaż ilości tuszy nie ogarniam, ja zawsze lubię kupować je na bieżąco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby lepiej po sztuce, ale miałam świadomośc że potem więcej zapłacę.

      Zakupy oczywiście nie były zrobione jednego dnia, a poza tym sporo saszetek a one są leciutkie ;)

      Usuń
  3. I jak ta szminka z Maybelline? Zastanawiałam się nad nimi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zadowolona, nie jest matowa (dla mnie na plus, bo takich nie lubię), nie jest też w pełni kryjąca. Kolor w opakowaniu może nie przekonywać, ale na ustach wygląda ładnie.

      Usuń
  4. A jak ten olejek eveline?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie do końca przekonał. Tzn niby pozostawia fajną, śliską powłoczkę, ale wątpię w jego możliwości nawilżające. Niestety użyłam tylko raz, więc niewiele mogę powiedzieć. Za to może być dobry do zabezpieczania końcówek włosów.

      Usuń
  5. Jestem ciekawa płatków do powiek. Kiedys były do zdobycia w Biedronce, ale że nic o nich nie wiedziałam to ich nie wziełam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...