Obserwatorzy

piątek, 30 listopada 2012

Rossman -40%

A więc uległam i ja. Jak przy promocji na ich marki własne oparłam się, tak teraz uległam. Ale podkład tańszy o 20 zł, kusi dużo bardziej niż żel tańszy o 2 zł.

Pytanie tylko ile cen zostało 'przypadkiem' podniesionych ;)


    Tak prezentują się wszyscy nowi członkowie mojej kosmetycznej rodziny.

 
   Skupiłam się głównie na podkładach. Z moim odcieniem cery to nie taka prosta sztuka niestety, często kończy się na tym, że oglądam, oglądam i albo wychodzę z niczym, albo kończę z żelowym rimmelem. Czasami mam na coś ochotę, ale odkładam, bo nie znam składu. Tym razem zabawiłam się w ryzyka-fizyka, zarówno jeśli chodzi o składy jak i kolory- starałam się je dobrać, ale nigdy nie wiadomo. Wiem, że patrząc na zdjęcie kolory są mocno różne, ale wygląd w buteleczce a na twarzy to dwie różne sprawy, szczególnie w podkładach średnio i małokryjących.

Patrząc od lewej mamy:
* MaxFactor Expiernce, odcień fair sugar cane 55
*MaxFactor Panstik, odcień nouveau beige 13
*Maybeline super stay 25H, odcień 020 cameo
*Astor, Mattitude, odcień 002 Porcelain
*L'oreal True Match, odcień C3 Beige Rose
*L'oreal Lume Magique, odcień C2 Porcelain (który inteligentnie wzięłam zamiast facefinity od MaxFactor, myśląc że ten osławiony ostatnio na blogach podkład to coś od L'oreal..)


Dalej mamy mazidła do ust:
*MaxFactor, Maxx Efect Gloss Cube o odcieniach:
-02 Peach Rose
-07 Lovely Strawberry
*Rimmel, Lasting Finish Lipstick w odcieniach:
-214 firecracker
-240 undressed
oraz szminkę MaxFactor Colour Elixir w odcieniu 825 Pink Brandy


    Tusze, dwa znane i lubiane(pierwszy oraz trzeci), dwa są dla mnie nowością.
   *MaxFactor, Masterpiece max
   *Maybelline, The falsies volum express
   *Maybelline Illegal Lenght
   *Astor, Big&beautiful

  
   oraz ich szczoteczki

   
   *lakier Maybelline Colorama, odcień 140 (jestem fanką zupełnie innych kolorów, ale czasami lubię sobie odmienić czymś dla mnie nietypowym)

* cienie do powiek Astor, eye artist shadow palette w odcieniu 110 Sahara Gold (jeśli chodzi o pigmentację, to nie jest za mocna, ale ja potrzebowałam czegoś właśnie takiego i rozświetlającego)

* kredka Maybelline master smoky w odcieniu smoky chocolate

I to by było na tyle, wybaczcie poślizg czasowy ;)

W następnym poście spodziewajcie się zakupów z The Balm oraz Benefit.

 

24 komentarze:

  1. No takie solidne zakupy, bym powiedziała..I nic z szafy Wibo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skupiłam się na tym, gdzie zniżki są złotówkowo większe, chciałam potem wziąć jedną szminkę wibo, ale pośliniłam się na tester tylko, bo zabrakło ich...

      A cienie i lakiery mnie nie kusiły.

      Usuń
  2. Fajne zakupy :) widze ze dużo max factora:D

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne zakupy:)
    ja również kupiłam tusz z maxfactora i lakier z maybelline:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje.
      Ten tusz to mój zdecydowany ulubieniec :)

      Usuń
  4. no podkładów faktycznie trochę ci przybyło;) ciekawa jestem tego lume:)może i na dobre Ci to wyszło, że nie wzięłaś max factora bo on trochę dziwny pod względem kolorystyki jest;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dziwny to pewnie dobry dla mnie, bo większość podkładów, które innym pasują mnie właśnie nie pasują.

      Usuń
  5. Super zakupy :) trochę Ci zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) (tzn nie za to, że zazdrościsz oczywiście:P)

      Usuń
  6. Wszystkie tusze od razu pootwierałaś? Bałabym się o nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam i tak już w sklepie spojrzeć, żeby nie kupić otwieranego i zgęstniałego, bo już raz się tak nadziałam...
      Ostatnio nie kupowałam już tuszy w rossie przez to, gdyby nie ta promocja kupiłabym gdzie indziej.

      Niby są testery, a ludzie ślepi i tak otwierają.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Nie jestem odporna na promocje jak widać ;)
      Nie powiem, że zaoszczędziłam, bo bym się ośmieszyła, ale kupiłam więcej niż zwykle można by za taką kwotę.

      Usuń
  8. Trzeba przyznać, że poszalałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć, ale jak to mówię- lepiej na kosmetyki niż słodycze, chociaż 4 litery nie rosną.

      Usuń
  9. poszalałaś,ja mam tyle na rok:)co ja gadam na trzy lata:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Widziałam większe szaleństwa na blogach- tym się pocieszam.

      Usuń
  11. I Ty uległaś, hihi :)) mam nadzieje ze wszystko sie sprawdzi u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  12. czysta rozpusta!
    ja bym teraz tylko się zastanawiała, kiedy to się zuzyje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy czy w ogóle wszystkie podkłady mi się spodobają, na razie drugi testuje i powoli sobie wyrabiam zdanie.
      A potem się będę martwić :P

      A wolałam kupić nawet te nietrafione w promocji niż w normalnej cenie, najwyżej będę wiedziała czego nie kupować.

      Experience zapowiada się dobrze, ale nie będę chwalić podkładu zanim nie użyję go minimum kilkakrotnie.

      Usuń
  13. kurczę ile podkładów, coś dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...