Pytanie tylko ile cen zostało 'przypadkiem' podniesionych ;)
Tak prezentują się wszyscy nowi członkowie mojej kosmetycznej rodziny.
Skupiłam się głównie na podkładach. Z moim odcieniem cery to nie taka prosta sztuka niestety, często kończy się na tym, że oglądam, oglądam i albo wychodzę z niczym, albo kończę z żelowym rimmelem. Czasami mam na coś ochotę, ale odkładam, bo nie znam składu. Tym razem zabawiłam się w ryzyka-fizyka, zarówno jeśli chodzi o składy jak i kolory- starałam się je dobrać, ale nigdy nie wiadomo. Wiem, że patrząc na zdjęcie kolory są mocno różne, ale wygląd w buteleczce a na twarzy to dwie różne sprawy, szczególnie w podkładach średnio i małokryjących.
Patrząc od lewej mamy:
* MaxFactor Expiernce, odcień fair sugar cane 55
*MaxFactor Panstik, odcień nouveau beige 13
*Maybeline super stay 25H, odcień 020 cameo
*Astor, Mattitude, odcień 002 Porcelain
*L'oreal True Match, odcień C3 Beige Rose
*L'oreal Lume Magique, odcień C2 Porcelain (który inteligentnie wzięłam zamiast facefinity od MaxFactor, myśląc że ten osławiony ostatnio na blogach podkład to coś od L'oreal..)
Dalej mamy mazidła do ust:
*MaxFactor, Maxx Efect Gloss Cube o odcieniach:
-02 Peach Rose
-07 Lovely Strawberry
*Rimmel, Lasting Finish Lipstick w odcieniach:
-214 firecracker
-240 undressed
oraz szminkę MaxFactor Colour Elixir w odcieniu 825 Pink Brandy
Tusze, dwa znane i lubiane(pierwszy oraz trzeci), dwa są dla mnie nowością.
*MaxFactor, Masterpiece max
*Maybelline, The falsies volum express
*Maybelline Illegal Lenght
*Astor, Big&beautiful
oraz ich szczoteczki
*lakier Maybelline Colorama, odcień 140 (jestem fanką zupełnie innych kolorów, ale czasami lubię sobie odmienić czymś dla mnie nietypowym)
* kredka Maybelline master smoky w odcieniu smoky chocolate
I to by było na tyle, wybaczcie poślizg czasowy ;)
W następnym poście spodziewajcie się zakupów z The Balm oraz Benefit.
No takie solidne zakupy, bym powiedziała..I nic z szafy Wibo?
OdpowiedzUsuńSkupiłam się na tym, gdzie zniżki są złotówkowo większe, chciałam potem wziąć jedną szminkę wibo, ale pośliniłam się na tester tylko, bo zabrakło ich...
UsuńA cienie i lakiery mnie nie kusiły.
Fajne zakupy :) widze ze dużo max factora:D
OdpowiedzUsuńfajne zakupy:)
OdpowiedzUsuńja również kupiłam tusz z maxfactora i lakier z maybelline:)
Dziękuje.
UsuńTen tusz to mój zdecydowany ulubieniec :)
no podkładów faktycznie trochę ci przybyło;) ciekawa jestem tego lume:)może i na dobre Ci to wyszło, że nie wzięłaś max factora bo on trochę dziwny pod względem kolorystyki jest;)
OdpowiedzUsuńJak dziwny to pewnie dobry dla mnie, bo większość podkładów, które innym pasują mnie właśnie nie pasują.
UsuńSuper zakupy :) trochę Ci zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) (tzn nie za to, że zazdrościsz oczywiście:P)
UsuńWszystkie tusze od razu pootwierałaś? Bałabym się o nie...
OdpowiedzUsuńMusiałam i tak już w sklepie spojrzeć, żeby nie kupić otwieranego i zgęstniałego, bo już raz się tak nadziałam...
UsuńOstatnio nie kupowałam już tuszy w rossie przez to, gdyby nie ta promocja kupiłabym gdzie indziej.
Niby są testery, a ludzie ślepi i tak otwierają.
No zaszalałaś!:)
OdpowiedzUsuńNie jestem odporna na promocje jak widać ;)
UsuńNie powiem, że zaoszczędziłam, bo bym się ośmieszyła, ale kupiłam więcej niż zwykle można by za taką kwotę.
Trzeba przyznać, że poszalałaś ;)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, ale jak to mówię- lepiej na kosmetyki niż słodycze, chociaż 4 litery nie rosną.
Usuńposzalałaś,ja mam tyle na rok:)co ja gadam na trzy lata:)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem już mieć jednego tuszu:P
Usuńkochana ale poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńWidziałam większe szaleństwa na blogach- tym się pocieszam.
UsuńIle podkładów, szalona:D
OdpowiedzUsuńI Ty uległaś, hihi :)) mam nadzieje ze wszystko sie sprawdzi u Ciebie!
OdpowiedzUsuńczysta rozpusta!
OdpowiedzUsuńja bym teraz tylko się zastanawiała, kiedy to się zuzyje :D
Zależy czy w ogóle wszystkie podkłady mi się spodobają, na razie drugi testuje i powoli sobie wyrabiam zdanie.
UsuńA potem się będę martwić :P
A wolałam kupić nawet te nietrafione w promocji niż w normalnej cenie, najwyżej będę wiedziała czego nie kupować.
Experience zapowiada się dobrze, ale nie będę chwalić podkładu zanim nie użyję go minimum kilkakrotnie.
kurczę ile podkładów, coś dla mnie :P
OdpowiedzUsuń