Obserwatorzy

czwartek, 21 lutego 2013

Maseczkowie postanowienie - Luty 2013

Od przybytku i nadmiaru głowa jednak boli ;) Niby dobrze jest mieć spory wybór glinek i maseczek w saszetkach, ale tak się człowiek głowi czego by tu użyć, że w końcu nie używa niczego.
Dlatego postanowiłam usystematyzować pielęgnację w tej dziedzinie.

Tak więc postanowiłam:


   * raz w tygodniu nakładać maseczkę ze spiruliny ( z hydrolatem różanym lub rumiankowym)

  * raz w tygodniu nakładać glinkę beloun ( z hydrolatem oczarowym, różanym lub rumiankowym)


   * 3 razy w tygodniu nakładać maseczki ze słowami 'nawilżająca' bądź 'odżywcza' w nazwie- powyżej kilka przykładów ulubionych ostatnio maseczek. Te z Eveline i Dermiki lubię już od dawna, maseczka karotenowa to świeże odkrycie (chociaż mam wrażenie, że kiedyś już ją miałam tylko początkowo jej nie doceniłam)

Przez pierwsze dwa tygodnie z moim postanowieniem szło dobrze dobrze, zobaczymy co z tego będzie dalej.
A w Marcu powracam do mojego ulubieńca, czyli żółtej glinki, ale o planie na Marzec napiszę jeszcze za jakiś czas ;)

4 komentarze:

  1. ambitne postanowienia, trzymam kciuki za wytrwanie w nich ;)

    a co do maseczek to ja bardzo lubię maseczkę z błota z morza martwego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie za dużo tego maseczkowania?

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytałabym recenzję na temat glinki beloun (ciekawa jestem czy rzeczywiście oczyszcza) czy znajdzie się na blogu post z takowym tematem ? ;)

    Życzę wytrwania. ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...