Obserwatorzy

wtorek, 28 maja 2013

Zużycia kwietniowe cz.2- Yves Rocher- Hamman, L'orient, Eveline, Tołpa, Cien


16. Alterra,odżywka pszenica&morela- miałam ją dawno, dawno temu jak była świeżutką nowością. Spodobała mi się, ale jakoś zajęta testowaniem nowości zapomniałam o niej, dopiero wieść o wycofaniu mnie obudziła i udało mi się zrobić mały zapas, uffff.

 17.L'orient,odżywka jaśminowa- po olejowaniu albo myciu szamponem z olejami sprawdza się bardzo dobrze. Ale w połączeniu z pierwszym lepszym szamponem już nie zawsze. Zapach na plus. Sama nie wiem co o niej sądzić.

18. Garnier Fructis, odżywka Oleo Repair - zawiera oliwę z oliwek, olej awokado i masło shea. Moje włosy bardzo takie olejowe dodatki lubią. Włosy po jej użyciu były wygładzone, miłe w dotyku. Dobry produkt, ale nie niezastąpiony. Miły zapach.

19.Yves Rocher, balsam odżywczy z olejkiem arganowym i kwiatem pomarańczy - kupiłam podczas zeszłorocznej promocji -50% w sklepie internetowym i trochę sobie zamknięty przeleżał czekając na swój czas. Moje ciało było z nieco bardzo zadowolone, skóra przyjemna w dotyku. Po aplikacji szybko można było się ubrać, a to dla mnie bardzo ważne. 
Konsystencja rzadko, produkt mało wydajny i przy cenie regularnej mało opłacalny. Nie wiem też skąd taki wybór opakowaniu, w przypadku takiej konsystencji dużo bardziej sprawdziłaby się miękka tubka lub opakowanie airless. W składzie olej arganowy, hydrolat pomarańczowy(fajnie spotkać coś nie na zwykłej wodzie a na hydrolacie) itp.
Kupię ponownie, ale zaczekam na jakąś promocję, np. -30%.

20. Cien, kakaowe masło do ciało do skóry suchej- myślałam, że ten produkt nigdy się nie skończy ;) Dobrze działał na skórę, ale ale. Do rozsmarowania potrzeba było chwili i cierpliwości, a na pewno bardzo dobrze wytartego ciała, takie uroki balsamów bogatych w masła. Lepiej było także odczekać małą chwilę z ubraniem się. I opakowanie- porażka! Może w sklepie wygląda zachęcająco, ale jest nie do używania. Bez jakiegoś innego opakowania do przełożenia ani rusz.
Jeśli macie suchą, ściągnięta skórę, której brak emolientów to myślę, że ten produkt może wam pomóc.


 21L'biotica Biovax do włosów suchych i zniszczonych- zanim odkryłam wax z proteinami mlecznymi był najczęściej kupowaną przeze mnie maską L'biotica. Moje włosy lubią miód i olej ze słodkich migdałów, a te właśnie składniki zawarte są w tym produkcie. Włosy są gładkie, śliskie, przyjemne w dotyku, nie przeciążone (chociaż czasem nakładałam przed myciem, ale to ze względu na wygodę; jestem w stanie zmoczyć włosy przed myciem i nałożyć maskę, ale spłukiwania nad wanną już nie lubię, a czasami nie chcę się znowu wchodzić pod prysznic) Kupię, ale najpierw skończę nową maskę z olejami. 

22.Żel aloesowy Calmaloe- najlepszy żel aloesowy jaki miałam. Mogłoby się wydawać, że wszelkie tego typu produkty powinny być bardzo podobne, ale niestety nie są. Mają np różną konsystencję.
Już nie wspomnę o tych, które są tylko zagęszczoną wodą z malutkim dodatkiem koncentratu aloesowego...
Dodatkowo ma w sobie rumianek i coś jeszcze (ale wyleciało mi co) Minusem jest cena (17 euro, więc sporo droższy od innych) i dostępność. Na szczęście mam jeszcze zapasowe opakowanie.
I niech się schowają jakieś wymyślne produkty po opalaniu, nie ma to jednak jak taki żel (brakuje mu jeszcze pantenolu) Filtry stosuję i to konkretne, ale po plażowaniu w południowych krajach moja skóra i tak nie jest najszczęśliwsza na świecie.

23.Eveline, płyn micelarny oczyszczający-  kupiłam go do... wyczyszczenia zafarbowanej torebki (dzieło czarnych jeansów firmy Cubus). Miceli unikałam od jakiegoś czasu, ponieważ większość z nich zawiera sporo gliceryny, a tego moja twarz zdecydowanie nie lubi.
Dobrze zmywa makijaż (mowa o kosmetykach, które nie są wodoodporne), nie powoduje bolesnych wyprysków (co czyniły u mnie niektóre micele), nie podrażnił moich oczu, które od jakiegoś czasu stają się coraz bardziej wrażliwe. Dobry i niedrogi produkt.
A w doczyszczeniu torebki także mi pomógł:P

24.Eveline, płyn micelarny nawilżający- plusy takie same jak w przypadku wersji oczyszczającej. Do tego jeszcze przyjaźniejszy dla mojej cery. Właśnie używam kolejnego opakowania :)

25. Tołpa, dermo face physio, tonik nawilżający - lubię hydrolaty, ale czasem jednak mojej skórze brakuje tych dodatkowych 'bajerów', które zawarte są  w tonikach. Tylko to nie taka prosta sprawa kupić dobry tonik, większość zupełnie się u mnie nie sprawdza. Znowu winna gliceryna. 
Byłam wytrwała w poszukiwaniach i udało się. Znalazłam swój produkt, do którego wracam.
Nie podrażnia, nie ma działania komodogennego. Jest jednym ze składników zestawu ratującego przed mega przesuszeniem skóry. Jest łagodny, koi moją skórę.
Dostępny m.in. w Rossmanach, niestety nie wszystkich.  Co jest sprawą dziwną, bo inny tonik widuje dużo częściej.

 26.Athena's AloeBio50 krem do twarzy - jestem fanką aloesu, lubią go moje włosy, ciało i twarz także. Krem składa się w połowie z aloesu. Do tego jest m.in. alantoina, retinol, kwas hialuronowy.
Nie ma działania komodogennego. Nie trzeba długo odczekiwać z nałożeniem podkładu. 
Skóra po nim jest gładka, nawilżona, nie wzmaga błyszczenia się skóry (a to dla mnie bardzo ważne) To jeden z kremów, który naprawdę daje efekt i sprawia, że twarz wygląda lepiej. 
Wrócę do niego na pewno. Jeszcze doz mnie przestraszył, bo produkt był jakiś czas niedostępny.

27.Best, krem do cery trądzikowej- niby ekstrakty roślinne, niby do cery trądzikowej, więc wszystko powinno być super. Ale nie było. Do stosowania okazjonalnego lub jako maseczka- ok. Przy codziennym stosowaniu wzmaga jedynie błysk skóry i zatykanie się porów. Nakładałam go na noc i budziłam się z błyskiem widocznym z księżyca. Owszem chyba 95% kremów umie u mnie to spowodować, ale co robić innego jak szukać czegoś dobrego w tych 5%.
Do tego ciężko się rozprowadzał.

 
 
 28. Saloos, masło karite- zawiera m.in. masło shea, olej z wiesiołka. Jest nieduże, ale bardzo wydajne. Idealny produkt do ratowania spierzchniętym ust, przesuszonych dłoni, pękających pięt. Jeśli jesteście w czeskim DM to polecam sprawdzić ofertę tej marki.

29.Yves Rocher, peeling Haaman(zużyty w Maju, na zdjęciu przypadkowo) - konkretny zdzierak, czyli tak jak lubię. Opakowanie nieco niepraktyczne. Owszem pozwala łatwo wydobyć produkt do końca, ale używanie zakręcanych pudełek pod prysznicem nie należy do najwygodniejszych. Kupię ponownie, ale poczekam na jakąś promocję. Ten udało mi się zdobyć w promocji -50%.

30. Yes to baby carrots, płyn do kąpieli- taki tam zwyklaczek. Są ekstrakty roślinne, ale są i detergenty, więc nie jest to jakiś bardzo łagodny produkt. Moja skóra wielkich wymagań w tym temacie nie ma, ale jednak nie odmówi żeli z olejkami itp bogatszych produków.

31.  Palmolive, aroma therapy absolut relax - znam go od wielu lat i kupuję ze względu na zapach. 

32.zróbsobiekrem- potrójny kwas hialuronowyniezbędnik w pielęgnacji twarzy. Zatrzymuje wilgoć. Lekki, łatwy w aplikacji, bez skutków ubocznych dla skóry. Do tego niedrogi. Łączę go na dłoni z olejkami- głównie tymi schnącymi.

 

 
  





33.  Etja, olej jojoba - zużyłam głównie jako dodatek do kąpieli, chociaż pierwotnie został zakupiony do olejowania włosów.


historia:

Zdecydowanie kupię ponownie (czyli wielcy ulubieńcy, do których wracam regularnie)

Kupię ponownie

Nie wiem czy kupię ponownie (brak zastrzeżeń, ale też brak wielkich zachwytów)

Nie kupię ponownie

Zdecydowanie nie kupię ponownie  (czyli produkty, które zaszkodziły mojej skórze)

7 komentarzy:

  1. denko wypasione :) ale co do balsamy YR to ja mialam jego próbkę i dla mnie niemiłosiernie smierdział :) za to peeling z tej serii - genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak jak szokujesz zakupami, tak i zuzyciami ;)
    ciekawila mnie ostatnio ta odzywka z Garniera z olejkami, wiec fajnie bylo mi o niej cos przeczytac :) wszystko co z aloesem mnie zaciekawilo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ciężko mi o tej odżywce jakoś dużo napisać. Nie jest jakaś taka super wow. A opakowanie już wyrzuciłam.

      Kremu teraz zużyłam resztkę, recenzja będzie jak rozpocznę nowe opakowanie, żeby tak na świeżo napisać.
      Mogę za to napisać o tym, żelu aloesowym, szamponie aloesowym, masce z aloesem i papają (tylko to produkty u nas niedostępne, ale też jak coś służę pomocą)

      Usuń
  3. Wycofują tylko tę odżywkę z Alterry czy całą linię?

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam jakieś plotko o zniknięciu Alterry z Pl, ale nie mam pojęcia czy to prawda.

      A odżywka jest u nas niedostępna prawie od roku ;)

      Usuń
    2. Aaaa :) Ja używam tej z granatem i pewnie dlatego tego nie zauważyłam :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...