Sephora, cotton flower nourishing body butter
Płyn o zapachu kwiatu bawełny znałam już wcześniej. Cieszę się, że w Sephorze są testery. Nie zawsze wszystkiego- raz masła, raz żelu, raz mydła w płynie, ale zwykle znajdzie się coś co pozwoli nam poznać zapach. Nawet czekolada pachnie bardzo różnie- raz nieprzyjemnie i chemiczne, raz czekoladą mleczną, raz gorzką. A kwiat bawełny to dopiero kwiat nie do odgadnięcia- bywa lekki i słodki (Yves Rocher), pachnący proszkiem do prania (elektryczny wkład do odświeżacza) a także pudrowy jak w przypadku produktów Sephory.
Na masła nie zwróciłam wcześniej uwagi, bo byłam pewna że to jakieś parafinowe obklejacze. Ale spotkała mnie niespodzianka. Owszem, nie są to produkty tak dobre jak np. masła Bath&Body Works czy Organique, ale gdy coś pachnie ślicznie jestem mu to w stanie wybaczyć.
Obietnice producenta:
Tłumaczone, bo w końcu po co nam w Polsce napisy w ojczystym języku...
Testowany dermatologicznie. Bez parabenów.
Wzbogacone ekstraktem z kwiatu bawełny i delikatnie pachnące, jego wyjątkowa bogata konsystencja stapia się na skórze. Głęboko odżywia, bez pozostawiania na skórze tłustego filmu dla większego komfortu. Pozostawia skórę miękką i odżywioną.
Pojemność: 200 ml
Opakowanie: wygodny, łatwo odkręcający się plastikowy słoik. Lubię produkty do ciała pakowane w taki sposób. Dzięki temu można wydobyć cały produkt bez potrzeby bawienia się w rozcinanie opakowań.
Zapach: słodko-pudrowy. Pachnie jak zasypka dla niemowląt połączona z jakimiś słodkimi perfumami.
Cena: 59 zł
Dostępność: wyłącznie drogerie Sephora (i pewnie do tego jakieś serwisy aukcyjne)
Skład:
W maśle znajdziemy m.in- glicerynę, masło shea, masło mango, sorbitol, ekstrakt z bawełny, ekstrakt z gardeni, olej kokosowy, olej słonecznikowy.
Jest dobrze, chociaż dla mnie nieco za dużo gliceryny. Wolę lżejsze konsystencje.
Moja opinia:
Lubię kosmetyki, które zachęcają do ich regularnego użytku. A co mnie zachęca? Wygodne i cieszące oko opakowanie, miły zapach, łatwość aplikacji, możliwość szybkiego ubrania się i brak uczucia tłustości.
Jeśli chodzi o opakowanie to wszystko jest tak jak lubię- wygodny słoik, umożliwiający szybkie wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku; kolor jest miły dla oka. Zapach także mi odpowiada- przyjemnie jest wskoczyć do łóżka ładnie pachnąc i dzięki takiej zachciance łatwo jest mimo zmęczenia przełamać się i użyć tego masła.
Ale dalej już nie ma tak dobrze. Jeśli jesteście z tych, którzy wolą użyć balsamu 20 min po kąpieli lub znowu tak szybko, że nawet nie zdążycie się bardzo dokładnie wytrzeć to nie jest to produkt dla was. Jeśli zrobicie to szybko po kąpieli to żadnych problemów z rozsmarowaniem nie będzie. Czas oczekiwania na 'wchłonięcie się' jest dość przeciętny.
Niestety jak się okazało nie jest to zbyt dobry produkt na lato, a dokładniej gorące, parne lato. Niedużo czasu wystarczy by czuć się jak wysmarowanym klejem. Pech chciał, że chęć na stosowanie tego masła przyszła mi wtedy, gdy wilgotność powietrza była prawie jak w lesie równikowym. Po jakiś dwóch próbach odłożyłam je i zostawiłam na bardziej suchą porę. I wtedy sprawdziło się duuużo lepiej.
Ale powyższe czynniki to nie wszystko, kosmetyk musi przecież jeszcze dobrze działać- dawać zadowolenie krótkofalowe i długofalowe. Z tym pierwszym jest łatwiej- wiele produktów po prostu oblepia i daje wrażenie fajnej skóry, ale tylko do następnej kąpieli. Masło Sephora działa na szczęście także długofalowo, co pewnie jest zasługą emolientów w postaci np. masła shea. Skóra staje się bardziej gładka i śliska.
Dodatkowo (obok masła Bath&Body Works- Moonlight Path) jest to jeden z moich ulubionych zapachów na noc. Lubię wieczorem użyć czegoś słodko-zmysłowego.
Czy kupię ponownie?
Tak. Na pewno tę wersję, może skuszę się też np. na wersję Toffi.
--
Recenzja jakich innych produktów tego typu was interesuje:
a)bath&body works masło moonlight path lub clean cotton
b)the body shop- brzoskwiniowe lub chocomania
Dzięki za wpis! Zmacam w najbliższym czasie to masło :)
OdpowiedzUsuńRowniez lubie Sephore wlasnie pod wzgledem tego, ze mozna sobie wyprobowac dany kosmetyk :)) ciesze sie ze maslo ci przypadlo do gustu! Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZa tą cenę to już wolała bym się skusić na TBS.
OdpowiedzUsuń