W końcu nieduże zakupy pielęgnacyjne, są z początku miesiąca. Potem podjęłam się tego wyzwania: Postanowienie miesiąca. Może i Ty się przyłączysz?
Nie powiem, że łapki nie świerzbiły, bo świerzbiły, ale z jasnym celem dużo łatwiej się powstrzymać.
Dawno nie kupowałam żadnego lakieru czy różu(dawno to dla mnie parę miesięcy:P), czy nawet szminki więc pozwoliłam sobie na parę grzechów. Jestem zadowolona z produktów do ust(idealne na dzień, nadają lekki kolor i nieco połysku ustom) i cieni. Róże wypadają tak sobie. Za to potknęłam się przy zakupie pudru matującego- nie zwróciłam uwagi na to, że jego skład rózni się sporo od wersji sypkiej.
I zakupy z promocji -20% w sephorze. Brakuje jeszcze skośnego pędzelka.
Skusiłam się na puder brązujący Hoola (mam inny odcień, ale za ciemny na obecny kolor skóry), wosk do brwi smashbox oraz korektor rozświetlający.
Do tego krem i perfumy, ale to były już zakupy nie dla mnie.
Jestem ciekawa czy jesteś zadowolona z zielonego płynu micelarnego Ziaji. Ja osobiście pierwszy raz się z nim spotykam. Używałam już kosmetyków właśnie z serii zielonej ziaji i może czas wypróbować płyn. Jak sprawdził się u Ciebie?
OdpowiedzUsuńJestem zadowolona. Chociaż moim nr jeden i tak pozostaje micel Eveline- wersja nawilżająca.
UsuńFajne zakupy :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Benefit :) musze sobie dokupić różne miłe gadżety od nich, bo dawno nic nowego nie miałam :P
OdpowiedzUsuńa co najbardziej polecasz?
UsuńHoola :D Super a znam tylko serum z Perfecty i puder prasowany z Essence. Jedno i drugie to moi ulubieńcy.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Hoola benefitu :)
OdpowiedzUsuńPiękny róż kupiłaś! Jestem ciekawa produktów do ust ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że błyszczyk nie pachnie intensywniej.
UsuńA produkty do ust im się udały, delikatne ale połyskujące. Coś dla mnie, bo nie lubię tych matowych.