sobota, 14 czerwca 2014
Zużycia majowe(a raczej pogrom majowy) część pierwsza
1)Żel pod prysznic Cien- proteiny mleczne i aloes- wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten zapach. Spodziewałam się czegoś lekko orzeźwiającego, a dostałam niemal straszydełko. Nie kupię ponownie.
2)Hawaiian Tropic- żel po opalaniu- typowo po opalaniu lepszy jest dla mnie żel aloesowy, ale ten produkt jest dobrym nawilżaczem i warto go kupić na wakacjach (ale tam gdzie jest dośc suche powietrze, przy wilgotnym będzie niemiłym obklejaczem) U mnie sprawdzał się także na włosach jako dodatek przy olejowaniu. Kupię ponownie.
3)Balea, żel pod prysznic Quuen of the night- ani, dobry ani zły ;) Nie mam żadnych zastrzeżeń, ale też nie porwał mnie na tyle, żeby kupić ponownie (w końcu jest tyle zapachów do wypróbowania)
4)Nivelazione, ziołowa sól do kąpieli stóp- nie wiem czy zapobiega grzybicy. Ale poza tym to chyba najlepsza (lub jedna z najlepszych) soli do stóp jakie miałam. Dośc przyjemnie pachnie, jest świetna po ciepłym i ciężkim dniu, stopy dzięki niej 'odżywają' Kupię ponownie.
5)Barwa ziołowa, szampon skrzyp polny- nie jest to nr jeden jeśli chodzi o mocno oczyszczające szampony ziołowe Barwy (wygrywa szampon z czarną rzepą) ale stoi wysoko na podium. Niska cena, łatwa(chociaż dla mnie) dostępność, świetne oczyszczanie (włosy aż skrzypią), gdyby nie ten dozownik (ale ponoć pasuje pompka z yves rocher) byłoby idealnie. Kupię ponownie.
6)Synesis, perfumowany olejek do ciała słodka babeczka- zapach dużo mniej mdlący niż w przypadku wersji brzoskwiniowej. Niestety nie jest wart swojej ceny (nawet kupowany w promocjach ok 30 %) Za te cene mamy prawdziwy olejek, a nie mieszankę trójglicerydów z dodatkami. Nie kupię ponownie.
7)Isana, odżywka z bawełną- kupiona dawno temu w końcu doczekała się używania i zużycia. Moje włosy ją polubiły, były wygładzone i śliskie. Na plus cena i łatwa dostępność.
Wiele osób kupiło ją w nadziei, że będzie zastępstwem isany z babassu. Czy jest? Obie odżywki polubiłam, ale efekt ich działania jest inny i ciężko mówić tutaj o zastępowaniu. Kupię ponownie.
8)Scholl, spray do stóp- z działania byłam zadowolona. Niestety już nie z artomizera, miałam wrażenie że więcej rozpyla się po pokoju niż na stopy (a było to drażniące dla gardła) Wolę kupić dezodorant Nivelazione, a tego nie kupię ponownie.
9)Babylove mam, olejek- kupiony z myślą o włosach. Tutaj sprawdził się tak sobie, nie narzekałam, ale do np. olejku Alterra migdał&papaja było mu daleko. Za to stał się dobrym dodatkiem do kąpieli i większość została zużyta właśnie w tym celu. Nie wiem czy kupię ponownie (mam jeszcze inne zapasy olejkowe)
10)Timotei with Jericho Rose, szampon do włosów farbowanych- nic nie poradzę, ale czasem szampony z drogerii działają u mnie lepiej niż te super-hiper-eko wypasione. Co za dużo to niezdrowo i szampon, który ma za słabe detergenty i za wiele olejków może się u wielu osób nie sprawdzić.
Dobry szampon do częstego stosowania, ani nie jest zbyt oczyszczająco-wysuszający, ani nie tak łagodny że po paru razach pod rząd włosy są oklapnięte. Włosy są lekko uniesione, wystarczy lekka odżywka i jestem zadowolona z efektu. Kolejny plus to ładny zapach. Kupię ponownie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz