Obserwatorzy

niedziela, 28 września 2014

Zużycia lipcowe część druga

Jak zawsze z mega opóźnieniem ;)

11.Joanna naturia, odżywka bez spłukiwania- nieco rzadka, ale to jej jedyny minus. Byłam zadowolona z działania, zapachu i ceny. Kupię ponownie.
12.Herbapol Capitavit- jeden z lepszych produktów pomagających zmniejszyć wypadanie włosów. Minusem jest, że nie za fajnie się go nakłada i przydaje się strzykawka. Kupię ponownie.
13.Palmer's, nawilżający olejek do ciała- do włosów się nie nadaje przez zawartość olejku z krokosza bawarskiego. Zużyłam głównie jako dodatek do kąpieli. Raczej ne kupię ponownie, wolę wypróbować coś nowego.
14.Balea, szampon dodający objętości z kolagenem- nieco unosił włosy, ale nie aż tak jak jak np szampon Jason thin to thick czy szampon Yves Rocher z malwą. Nie kupię ponownie.
15.La Petit Marseillais, kremoży żel pod prysznic i do kąpieli o zapachu kwiatu wiśni- gdzie to nawilżenie i odżywienie? Ale kupię ponownie ze względu na zapach.
16.Farmona saponics- wolę gęstsze produkty, do tego aplikacja była męcząca. Ale wszystko mogłabym przeżyć gdybym widziała większe efekty. Nie kupię ponownie.
17.Isana, odżywka z olejkiem babassu
18.Sensation, maska - fajny skład(masło karite, ekstrakty owocowe) za niewygórowaną cenę (ok 3 euro) Inne 3 wersje tego produktu także lubię. A ten na pewno kupię ponownie.
19.Organic people, pasta do zębów zoom x3 white- kolejna z testowanych past bez fluoru, polecam, dla mnie zęby są dużo bardziej domyte niż po marketowych pastach, które się pienią i robią niewiele poza tym. Kupię ponownie.
20.Loton, maska do włosów- z działania byłam zadowolona, jednak nie wiedzieć czemu mało chętnie po nią sięgałam, może dlatego że opakpowanie i zapach są zbyt zwyczajne? Ale i tak kupię ponownie.

21.Instituto espanol, płyn do kąpieli- duży dodatek gliceryny. Fajny jako kosmetyk pod prysznic, do kąpieli już niekoniecznie bo miał bardzo ulotny zapach. Nie kupię ponownie.
22.Tołpa, płyn micelarny do mycia twarzy- jako produkt do demakijażu- niekoniecznie, jako produkt do porannego przemycia twarzy- bardzo dobry. Nie wiem czy kupię ponownie.
23.Lady Speed Stick, dezodorant żelowy- to moja ulubiona forma dezodorantu, moim zdaniem lepsza od kulek, sztyftów, o sprayach nie wspomnę, Kupię ponownie.
24.Noni Care, pomadka z noni i papają- dobry produkt z bogatym składem i przyjemnym zapachem. O niebo lepszy od carmexu czy masełek nivea. Sprawdziła się i latem i zimą. Kupiłąbym ponownie gdybym wiedziała gdzie.
25.Tisane, balsam do ust- brakowało mi w nim lepszego zapachu, ale poza tym bardzo go polubiłam za dobre nawilżenie i natłuszczenie. Podobno wersja w słoiczku jest dużo lepsza, ale jako fanka sztyftów wolę ponownie kupić tę wersję gdy będzie nadchodzić zima.

sobota, 30 sierpnia 2014

Zużycia lipcowe część pierwsza

1.Finale, żel pod prysznic pomarańczowo-brzoskwiniowy(zużycie wspólne)- tani, dość gęsty żel o miłym zapachu. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, kiedyś kupię ponownie.
2.SauBar, truskawkowy żel pod prysznic- dobry skład, łagodny dla skóry, ale mimo wszystko nie zachwycił mnie, nie kupię ponownie.
3.Nivea, żel pod prysznic dla skóry wrażliwej- nie lubiłam jego konsystencji, po 2 nie czułam się po nim aż tak czysto jak po innych żelach. Nie kupię ponownie.
4.BeBeauty, żel pod prysznic happy moments- ten zapach zdecydowanie już mi się znudził i szybko nie zawita w mojej łazience.
5.La Petit Marseillas, żel pod prysznic kwiat wiśni- śliczny zapach, poza tym- zupełnie przeciętny żel, nie wiem gdzie to cudowne nawilżenie o którym mówią w reklamach ;) Ale i tak kupię ponownie, przez zapach właśnie.

6.Babylove, olejek- bardzo dobry produkt z dużą zawartością oleju migdałowego(który bardzo mi służy) Stosowałam do włosów i jako dodatek do kąpieli. Kupię ponownie.
7.Alverde, olejek z porzeczką - znudził mi się już, ale nawet gdyby nie to i tak został wycofany.
8.L'orient- glinka beloun- nazwałabym ją glinką liftingującą, świetna przed ważnym wyjściem. Ale jeśli chodzi o efekt długofalowy przegrywa np z glinką żółtą. Nie wiem czy kupię ponownie,
9.Zrobsobiekrem, hydrolat miętowy- idealny na upalne dni, zarówno przez działanie jak i zapach, zużyłam głównie jako dodatek do glinek. Kupię ponownie,
10.Under Twenty, kremowy żel- mega pozytywne zaskoczenie, Kupiłam kiedyś w biedronce w super cenie i żałowałam, myśląc że skoro dla cery trądzikowej to jego głównym działaniem będzie wysuszanie. Nic takiego! Sprawdził sie u mnie leouej niż wiele łagodnych żeli, dobrze oczyszczał i dawał uczucie świeżości. Kupię ponownie.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Zużycia czerwcowe część druga

11)Welness&beauty, pianka pod prysznic - swoje odleżała, bo nie byłam przekonana do zapachu. O dziwo gdy w końcu trafiła pod prysznic, bo przecież zużyć trzeba -zapach mi się spodobał. Jak na produkt tego typu całkiem wydajna, skórze nie szkodziła. Szkoda, że to limitka.
12)Alverde, krem pod prysznic- moja skóra byla zadowolona, niestety mój nos mniej, więc nie kupię ponownie.
13)Balea, odżywka mango i aloes- użyłam ze 2 razy, nie do końca mi się pasowała, więc odłozyłam, potem znowu wróciła do łazienki i wtedy ją już polubilam. Jak sądzę, zależało to od szamponu z którą ją łączyłam, najgorzej współpracowała z szamponem Lavery z mango, z innymi szamponami dawała całkiem fajny efekt. Szkoda, że aloesu dali tak mało. Ogólnie daleko jej do bogatych odżywek Alverde. Ale jeśi potrzebujecie czegoś lekkiego i do częstego użytku to warto ją zakupić. Sama może kiedyś kupię ponownie.
14)Isana, odżywka z proteinami zbożowymi- kiedyś jedna z ulubionych, potem o niej zapomniałam. Najbardziej sprawdza się zmieszna a z inną odżywką.Ale i solo od czasu do czasu mi służy. Kupię ponownie, jak zużyję inne proteinowe odżywki.
15)Pat&Rub, szampon z trawą cytrynową- mniej delikatny niż szampon Babylove, nie tak oczyszczający jak inne moje szampony. Taki pośredni, ale moim zdaniem nie wart swojej ceny. Za podobną kwotę mogę mieć szampon Jason, który uwielbiam. Nie kupię ponownie.

16)Balea, kremowy peeling- oryginalnie produkt przeznaczny do twarzy, moim zdaniem do niej za ostry, chociaż i tak zdarzyło mi się go użyć, sprawdzi się za to do ciała czy nawet pięt. Kupię ponownie. Jest mocny(zawiera skałę wulkaniczną)
17)The secreat soap store, olejek o zapachu czekoladowym- to po prostu ładnie pachnący olej sojowy. Używałam do włosów i jako dodatek do kąpieli. Kupię ponownie.
18)Scholl, krem zmiękczający- dobry krem, ale do ścisłych ulubieńców się nie załapał. Czy ja wiem czy tak zmiękcza? Chyba na tyle na ile inne kremy, na poważniejsze problemy ze stopami i tak muszę stosować sztyft Scholl z mocznikiem. Raczej nie kupię ponownie, bo chcę wypróbować jakieś nowości.
19)Isana, krem do rąk- dlaczego to była edycja limitowana?:( Na szczęście mam jeszcze jeden w zapasie.
20)Isana, żel do golenia- mój ulubiony produkt tego typu. Zawsze do niego wracam po takich błędach jak np. żel Cien z Lidla.
21)Dermacol, arbuzowy żel pod prysznic- nie wiem czy się starzeję i lubię inne zapachy, czy ten zapach naprawdę jest nieudany, ale niestety to nie mój typ i ni kupię ponownie. Skórze krzywdy nie robił, ale bardzo delikatny też nie był.
22)Balea, mydło do rąk w płynie- Niestety edycja limitowana. Myślałam, że będzie bardziej eukaliptusowy, ale i tak zapach był ok. Fajny skład z dodatkiem olejków. Pompka to dodatkowy atut, gdy używamy go pod prysznicem.
I parę maseczek, z każdej byłam zadowolona, najbardziej z tej z Eveline.

sobota, 23 sierpnia 2014

Zużycia czerwcowe część pierwsza

1)Isana, odżywka z babassu- miałam taki ich zapach, że chyba nigdy za nimi nie zatęsknię.(resztki wydobyłam po rozcięciu opakowania;))
2)Ziaja, naturalny szampon oliwkowy- sprawdzał się nawet stosowany kilka dni pod rząd, a to u mnie rzadko się zdarza, bo albo coś sprawia że włosy są oklapnięte albo, że stają się przesuszone; jedyne co mi nie pasuje to pojemność, wolę mniejsze szampony. Kiedyś kupię ponownie.
3)Fructis, odżywka lśniące i gładkie- dla mnie wszystkie odżywki tej marki sa tak podobne, że nie widzę różnicy mając różne wersje. Moje włosy je lubią, podejrzewam że przez cukier trzcinowy. Minus za zapach, który zaczął mnie męczyć. Może kupię ponownie, ale to w dalekiej przyszłości, bo na razie totalnie mi się znudziły.
4)Żel pod prysznic Palmolive- średniak, zapach też nie powalił. Nie kupię ponownie.
5)Eveline, płyn micelarny 3w1- całkiem dobry, ale przegrał z nawilżającym płynem micelarnym tej samej marki, z uwagi na co nie kupię go ponownie.

6)Luksja, płyn do kąpieli Cherry tart- ładny zapach, fajna cena, tylko co z tego skoro zapach jest tak ulotny, że ledwo woda się naleje, wejdzie się do wanny, a on już słabnie. Przez to niestety raczej nie kupię ponownie, bo za dużo zabawy z nalewaniem troszkę na początku dla piany, a potem dolewaniem dla zapachu.
7)Radox, płyn do kąpieli nourish- ogólnie lubię płyny tej marki, ale ta wersja zapachowa akurat nie podbiła mojego serca, więc nie kupię ponownie.
8)Babydrwam fur mama, płyn do kąpieli- bardzo lubię ten produkt, stosuję do mycia ciała, twarzy, pędzli. Mój wielozadaniowy muszmieć. Szkoda tylko, że taki rzadki. Z pewnością kupię ponownie.
9)Balea, masło do ciała zucker schnute- świetny produkt! niska cena, odpowiednia konsytencja, b.dobry skład, bardzo zadawalające działanie, nie jest za tłusty, aplikacja całkiem bezproblemowa. A do tego świetny, oryginalny zapach, lekko słodki, lekko kwaśno-cytrynowy. Na pewno kupię ponownie.
10)Palmers, krem do biustu- niestety stosowałam go mało regularnie i ciężko mi go ocenić. Wiem tyle, że przegrywa z moim ulubieńcem z Bielendy.

niedziela, 27 lipca 2014

Zakupy czerwcowe

Jakoś tak się stało, że do dzsiaj ich nie wkleiłam. Wiele tego nie ma, z czego się akurat cieszę.

*odżywka do włosów- na razie sama nie wiem co o niej sądzić
*spray silikonowy do stóp- produkt, który jest moim letnim niezbędnikiem
*krem bb do ciała- liczyłam na coś dużo lepszego :/
*dwa żele pod prysznic, polecam ten o zapachu bezy cytrynowej

I odrobina kolorówki, na zdjęciu brakuje wodoodpornego tuszu Catrice, który wodoodporny okazał się tylko z nazwy.

Link do zakupów lipcowych-

Zakupy lipcowe- podsumowanie- Bioarp, Biedronka, Lidl

Zakupy lipcowe- podsumowanie- Bioarp, Biedronka, Lidl

Zamówienie na Bioarpie odkładałam od Kwietnia. Dlaczego? Bo miałam tyle resztek w butelkach, które chciałam wykończyć, że wiedziałam, że nawet jak coś kupię to będę musiała schować do zapasów.
Rzeczy wymarzone od dawna, więc z zakupów jestem naprawdę zadowolona.

Zdecydowałam się na spray przeciwłupieżowy (który jak liczę pomoże mi zmniejszyć przetłuszczanie skóry głowy), szampon dla włosów przetłuszczających się i dwa produkty Eco Hysteria- odżywkę objętość xxl i szampon mega blask (ostatnio  kupiłam odwrotny zestaw- tj. odżywkę mega blask i szampon objętość xxl i chciałam zobaczyć który zestaw bardziej mi służy)


Zdecydowałam sie na dwie maski do włosów- tajką i ajurwedyjską. Tajska kusiła mnie głównie przez zapach, a druga to wina kuszenia Anwen.
Dołożyłam dwie pasty bez fluoru (bo tylko takich używam)

Największy wybór miałam z wyborem mydła, kusiło mnie ich chyba z 5 i ciężko było poprzestać na jednym, ale udało się.
Masła do ciała pachną cudownie. Szkoda, że nie można kupić żeli pod prysznic o takim samym zapachu:( Miętowo lawendowe jest idealne na upalne dni. Cieszę się, że w ostatnich 2 miesiącach powstrzymałam się od zakupów balsamów i dzięki temu zasłużyłam na ich zakup.
Ciekawe jak sprawdzi się tonik do twarzy, na razie użyłam go dopiero dwa razy i za wiele powiedzieć nie mogę.


W Biedronce oparłam się reszcie pokus i kupiłam tylko szampony Batiste. Wiadomo- mycia to nie zastąpi. Ale jak się rano umyje włosy, spędza aktywnie dzień to czasem do wieczora już nie są takie jakby się chciało. A czasami po prostu dopada poranne lenistwo/złe samopoczucie i lubię mieć taki produkt w szufladzie.
W Rossmanie wzięłam żel do golenia isana(teraz mam z Lidla i nie jestem z niego zadowolona) i szampon Neutral- który jak liczyłam zmniejszy przetłuszczanie się skóry głowy, no cóż nie udało się, a do tego zapach jest niemiły.
I do tego dwa żele- aloesowy w Lidlu i rumiankowy żel Kamill za niecałe 3 zł(promocja w PiP)

Wczoraj dokupiłam jeszcze skarpetki złuszczające w Biedronce, brakuje ich na zdjęciu.


niedziela, 13 lipca 2014

Zuzycia majowe część druga

11.Palmolive, zel pod prysznic z konwalią- zapach nieco chemiczny, ale to jeszcze da się przeżyć. Za to wysusza strasznie, musiałam dolać oliwki i tylko dzięki temu udało mi się go zużyć. Nie kupię ponownie. Ostatnio jestem zrażona do całej firmy. Ich żele są niewarte swojej ceny.
12.Mleczko Lactovit- cudowne! Niedrogie (ok 2,5 euro), kojące działanie (świetne po opalaniu, a wiadomo mimo używania kremów z filtrami skóra nie obrazi się za dobre nawilżanie), delikatny, odprężający zapach. Szybko się rozprowadza i szybko można się po nim ubrać. Jedyny minus to konsystencja, ale to w końcu mleczko więc czego się spodziewać. Jak tylko będę mieć możliwość- kupię ponownie.
13.Mleczko Lactovit z wapniem- całkiem dobre, ale działanie nieco słabsze niż w przypadku wersji w białej butelce. Zapach także mniej mi się podobał. Raczej nie kupię ponownie, także dlatego że jeszcze mam parę wersji do przetestowania.
14.Enliven, odżywka kokosowo-waniliowa - bez zachwytu, bez rozczarowania. Mało wydajna. Nie kupię ponownie, szkoda miejsca w bagażu na takie sobie produkty.
15.K_ odżywka-  dawałą piękny blask i wygładzenie, ale niestety powodowała także utratę objętości. Fajna, ale na same koncówki.

16. Yes to carrots, odżywcza maseczka do twarzy- byłam zadowolona, ale znam tańsze i podobnie działające maseczki, olejku marchewkowego było tam za mało. W maśle do ciała było podobnie, szumna nazwa i mało danego składnika (wiadomo za dużo=pomarańczowa skóra, ale mogli być bardziej chojni) Nie kupię ponownie.
17.Radox, płyn do kąpieli Relax - ostatnio wolę łagodniejsze detergnety, ale ten płyn mimo silnych nie szkodzi mojej skórze. Bardzo ładny zapach. Kupię ponownie.
18.Kiwi, spray jedwabny foot silk- wybawienie dla moich stóp, dzięki niemu żadne sandały nie obcierają moim stóp. Kupię ponownie.
19.Tołpa, tonik dermo face physio, nawilżający- to już 4 albo 5 butelka tego toniku. Gotowe, drogeryjne toniki rzadko kiedy mi odpowiadają. Albo działają tak, że wcale, albo oblekają skórę albo nawet potrafią przyczynić się do wyprysków. Z działania jestem bardzo zadowolona, o ile latem mojej skórze wystarczy woda termalna lub hydrolat tak zimą skóra z radością wita ten tonik(skóra jest mniej napięta i szorstka). Brakuje mi tylko jakiegoś wypasionego zapachu :P Kupię ponownie.
20.Indulona, krem do rąk z nagietkiem- dobre działanie, ale ze względu na zapach nie kupię ponownie, czułam się jakbym stosowała apteczną maść na suchą skórę, a nie krem.

21.Dermo pharma+, maseka kompres- lepiej u mnie sprawdzają się tańsze maseczki kremowe, jeszcze chyba nie znalazłam maseczki w płacie z której byłabym naprawdę zadowolona. A za 9 zł(coś koło tego chyba kosztuje) mam opakowanie zółtej glinki i spiruliny, Wybór jest prosty. Nie kupię ponownie.
22.Synesis, krem diamentowy- 2 opakowanie tego kremu, oczywiście kupiony w promocji -35% czy coś takiego, ale nawet wtedy jego cena nie zachęca. Jeśli chodzi o działanie- pewnie znalazłabym coś podobnie działającego,a tańszego. Ale daję mi taką przyjemność stosowania(zapach, konsystencja, efekt po posmarowaniu), że kupię ponownie.
23.Eveline, roll on pod oczy z kwasem hialuronowym- jeśli macie spore problemy ze skórą pod oczami- będzie za słaby. Ale jeśli chcecie tylko zapobiec przeuszeniu skóry, lubicie dotyk zimnej metalowej kulki o poranku i nienawidzicie mieć tłustego kremu pod oczami -zachęcam do zakupu. Do tego jest tani, wydajny i łatwo dostępny. Kupię ponownie.
24.Bielenda, maseczka z karotenem- kiedyś byłam fanką tego zestawu(maseczka+kompres) a teraz już sama nie wiem. Kupię raz jeszcze, żeby zadecydować.

25.Balea, mydło w płynie- brzoskwinia&nektarynka- dość łagodne dla skóry. A zapach- mój ideał, nie jest chemiczny, ani za słodki. Kąpiel z tym mydłem to czysta przyjemność.
26.Balea, odżywka z kofeiną- długo przeleżała w zapasach, sama nie wiem czemu. Dobrze działała- włosy wygładzone, ale nie przeciążone, miękkie, ułatwione rozczesywanie. Kolejnym plusem był pudrowy zapach. Kupię ponownie.
27.Dermo minerały, maseczka oczywaczający- rzadko kupuję glinki w saszetkach, wolę kupować sypkie. Ale warto mieć taką w zapasie na bardziej leniwy dzień, kupię ponownie.
28.Dermika, maseczka nasycenie- kiedyś jedna z ulubionych, teraz chyba zwyczajnie mi sie znudziła. Wątpię, że kupię ponownie, szczególnie wiedząc jakie mam zapasy maseczek.
29.Tołpa botanic, maseczka czarna róża- mocno odżywcza, ale nie przetłuszczająca skóry(a niestety często idzie to w parze) do tego łatwo się zmywa i ma przyjemny zapach. Kupię ponownie.
30.Ziaja, masło do ciała waniliowe- Bardzo dobry skład i działanie za niską cenę. Wygrywa z wieloma droższymi masłami. Wydajność średnia, ale jako że nie kosztuje dużo można to wybaczyć. Ale wątpię, że kupię ponownie, bo jeszcze bardziej wolę wersję Ziaja sopot spa, a po 2 są jeszcze inne masła Ziaja, które chciałam przetestować.
31.Bath&body works- balsam bez tej charakterystycznej nuty jaką ma 2/3 profuktów bbw. Zapach słodki, ale nie mdlący, dobry na wiosenny poranek. Dla bardzo suchej skóry może być za słaby, ale dla normlnej czy lekko suchej jak najbardziej się sprawdzi. Minusem jest cena(ale co jestem w bbw jest promocja 3za2) Unikajcie za to tych balsamów w przezroczystych, plastikowych butelkach- prawie sama parafina za 39 zł.

32.Eco Hysteria, odżywka ultra gładkość- nie przepadam za tak dużymi opakowaniami, bo jeśli produkt nam nie przypasuje, to mamy problem. Obawiałam się, że może zbyt obciążać włosy i powodować przyklap, ale nic takiego się nie dzieje. Wygładza, powoduje że włosy są śliskie, błyszczące, łuski domknięte. Konsystencja średnia w stronę rzadkiej. Zapach na plus.
32.Baikal herbals, szampon objętośc i siła- czy ja wiem czy dodawał aż tak dużej objętości? Coś tam dawał, ale dużo mniej niż szampon Eco Hysteria- objętość xxl.
Nie powodował przyspieszonego przetłuszczania(a na mnie wiele szamponów tak działa), dobrze domywał włosy(także naolejowane) Włosy były miękkie i gładkie. Na minus opakowanie, niewygodnie się z niego korzystało. Kupię ponownie, ale to za dłuższy czas.
33.Palmolive, żel ultra nutriente- dużo lepszy niż żel z konwalią. Przyjemny zapach, ale działanie średnie. Nie kupię ponownie, wolę przetestować coś innego.
34.Fructis, odżywka goodbye damage- dla mnie wszelkie odżywki fructis są do siebie bardzo podobne. Lubiłam je, ale tak mi się przejadły, że długo nie kupię żadnej ponownie.
35.Isana, kremowy żel pod prysznic z perłą- lekko wysuszał skórę i miał niefajny zapach. Mie kupię ponownie
36.No36- dezodorant do stóp- najlepszy dezodorant do stóp jaki miałam. Kupię ponownie. Właściciwe już chciałam kupić, ale nie widziałam ani wersji mini ani pełnowymiarowej.

Ufff, zmęczyłam się ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...