Ze sporym poślizgiem czasowym zajrzałam do Natury, żeby zobaczyć co tam nowego w szafach essence. Przy okazji wzięłam szczotkę z naturalnego włosia i 2 lakiery kobo.
Tak sobie teraz pomyślałam, że ze zdjęć wyglądam na lakieroholiczkę!- a to rzecz, której bym o sobie nie powiedziała. Owszem kupuje lakiery i to czasem w niemałych ilościach, ale nie przejawiam większego zainteresowania nowościami z różnych firm, nie śledzę blogów typowo paznokciowych.
Po prostu szukam moich kolorów idealnych i to tyle :)
* lakier essence nail art (7,99)
* lakier kobo 19 venice (9,99)
* lakier kobo 14 toronto (9,99)
* lakier essence 121 gold fever (6,99)
Lakiery essence (każdy z wyjątkiem środkowego za 3,29 zł kosztował 6,99 zł)
* 107 naught and pink!
* 115 redvolution
* 77 in style
* 129 boy next door
* 109 off to miami!
* pędzelek do żelowego eyelinera
essence 6,99 zł
* pędzelek do smokey eyes
essence 5, 99 zł
* błyszczyk xxl shine essence
kolor 19 nude candy 7, 49 zł
* eyeliner w płynie
essence 9, 99 zł
* baza pod sypkie pigmenty
essence 7, 99 zł
* zestaw cieni do smokey eyes essence 9,99 zł
* korektor essence 10,99 zł
* cień essence nr 59 copper island 6,99 zł
* nabłyszczający bronzer sun club (wersja ciemniejsza- dla brunetek) 15,99 zł
* podkład essence soft&natural odcień 02 sand beige 13,99 zł
* pigmenty:
- 02 smell the caramel
- 18 little mermaid
* szczotka z naturalnego
włosia 39, 99 zł
Jak na razie zdążyłam przetestować 2 lakiery do paznokci, reszta oczekuje na swoją kole.
Ciekawa jestem jak wypadnie podkład w porównaniu do tych droższych, jak sprawdzą się pędzelki i czy dam radę zrobić coś z pigmentami bez efektu klauna ;)
Na co będę jeszcze polować z nowej kolekcji essence? Na lakier stuck on you, co prawda nie jest to kolor, który chciałabym nosić całymi dniami, ale na wieczorne wyjście- czemu nie ;) Ze swatchy wygląda zachęcająco, poza tym wszystkie nowe odcienie były do zdobycia oprócz niego- tak więc coś w sobie ma.
Jesteście ciekawi ostatnich zakupów z rossmana?